zraniona_duszyczka
sobota, 14 czerwca 2014
Nie
wiem do jakiego typu ludzi się zaliczam. Jestem głupia, ale całkiem
inteligentna. Potrafię rozwiązywać cudze problemy, ale nie potrafię
zaradzić własnym. Lubię dużo wiedzieć na temat innych ludzi, chociaż ta
wiedza wcale nie jest mi potrzebna. Każdego nowego tygodnia zaczynam
wszystko od nowa, pragnę się zmienić i wierze, że kiedys mi sie to uda.
Choć czasem krytycznie spoglądam na świat, wiem,
ze sama potrzebuję masy pracy. Poza tym uśmiecham się, żartuję, płaczę i
kłamię, jak każdy choć codziennie obiecuję sobie tego nie robić. Czasem
jestem z siebie dumna, lecz częściej po prostu sobą zmęczona.
Zwyczajnie. Nienawidzę mojej nadwrażliwości. Nienawidzę gdy mi nic nie
wychodzi, nienawidzę swoich wielkich słabości, nienawidzę swojego
strachu, czasami nienawidzę żyć.
piątek, 13 czerwca 2014
Żyła
sobie dziewczyna o imieniu Kinga. Miała 15 lat, mieszkała z trzema
braćmi. Rodzice nie interesują się nimi… Była śliczna, wysoka, szczupła,
zawsze wesoła, nigdy nie rozmawiała z nikim o swoich problemach. Miała
chłopaka - Mateusza. Chodziła z Nim do klasy, byli z sobą od kilku
miesięcy. On był inny… Nie rozumiał, że ktoś mógł mieć gorzej od Niego…
Zawsze narzekał, chociaż wcale nie miał ciężko.
Kinga była wykorzystywana przez braci… Oni ćpali i potrzebowali hajsu
na prochy… Podsyłali facetów do swojej siostry… Ona próbowała walczyć z
tym, uciekać, bronić się… Nie mogła nic zrobić… Z czasem pogodziła się z
tym… Ale pewnego dnia Mateusz dowiedział się, że Kinga jest w ciąży…
Zerwał z Nią, zaczął wszystkim rozgadywać, że jest dziwką, szmatą…. Że
jest ciężarna…. Przerabiał Jej zdjęcia…. Wstawiał do neta…. Wszyscy
mieli z Niej polewkę, nikt nie zauważył, jak ona cierpi, nikt nie miał
pojęcia, przez jakie piekło ona przechodzi… Ona nie chciała chodzić do
szkoły, pewnego razu uciekła, udało Jej się… Poszła na pieszo z Warszawy
do Wrocławia… Zajęło Jej to kilka dni... Pojechała do rodziców… Błagała
o schronienie…. Powiedziała im wszystko… Oni śmiali się i jej nie
uwierzyli…. Zadzwonili po najstarszego brata, on wszystkiego się wyparł…
Przyjechał po Nią, a w domu zgotował jej koszmar…. Pobił, zgwałcił…
Podesłał facetów…. W końcu dziewczyna przestała oddychać… Wywieźli Ją do
lasu i zakopali. Nikt o Niej nie słyszał…. Wszyscy zapomnieli… Nikt się
nie zainteresował tą sprawą… Bracia wcisnęli bajeczkę, że uciekła za
granicę… W końcu jeden przedawkował… Nie udało się go odratować… Potem
drugi został zabity, przez to, że miał długi…. Najstarszy otrząsnął się i
dopiero teraz dotarło do niego co zrobił… Został zwykłym śmieciem…
Samym jak palec…. Nie pozostało mu nic innego, jak odebrać sobie życie….
Powiesił się… Jego ciało znaleziono w swoim domu, po kilku tygodniach….
Każdy bał się wejść… wszyscy wiedzieli, co tam się działo… Nikt nic nie
zrobił… Mateusz załamał się psychicznie i pocieszał się dziwkami… Tak
zakończyła się ta smutna historia…. Rodzice dowiedzieli się o tym
wszystkim, po kilku latach… Byli bardzo zdziwieni tym wszystkim, ale
szybko zapomnieli. Przecież dzieci były dla nich tylko ciężarem… Teraz
są sami, mają spokój
Subskrybuj:
Posty (Atom)